przez Elżbieta Wilkowska
W dniu 10 października 2025 roku María Corina Machado, oposantka polityczna z Wenezueli została uhonorowana Pokojową Nagrodą Nobla za nieustanne dążenie do demokratycznych zmian w kraju ogarniętym kryzysem. Ceremonia ogłoszenia odbyła się o 11:00 czasie środkowoeuropejskim w Norwegian Nobel Institute przy ul. Henrik Ibsens gate 51 w Oslo, Norwegia.
Po śmierci Hugo Cháveza w 2013 roku, kraj coraz bardziej zbliżał się do autorytarnych struktur pod rządami Nicolása Madura, Nicolás Maduro. Organizacje międzynarodowe, w tym OAS, odnotowały systematyczne osłabianie instytucji demokratycznych oraz masowe aresztowania – według danych Foro Penal, we wrześniu 2025 roku w więzieniach znajdowało się już 287 więźniów politycznych.
Machado, współzałożycielka ruchu opozycyjnego Súmate w 2002 roku, stała się jedną z najgłośniejszych twarzy walki o wolne wybory. Jej zaangażowanie w wydarzenia kwietniowego zamachu stanu 2002 r., który krótkotrwale usunął Cháveza z urzędu, wciąż budzi kontrowersje, ale jednocześnie podkreśla jej determinację w obronie demokracji.
Komitet Noblowski, przewodniczony przez Berit Reiss‑Andersen, wybrał Machado „za jej nieustanne wysiłki na rzecz praw obywatelskich w Wenezueli oraz za dążenie do sprawiedliwej i pokojowej transformacji z dyktatury w demokrację”. Cytat z przemówienia sekretarza Komitetu, Jørgen Watne Frydnes, rozbrzmiał wprost: „Nagroda Nobla 2025 trafia do odważnej i oddanej obrończyni pokoju, kobiety, która podtrzymuje płomień demokracji w rosnącej ciemności”.
Warto podkreślić, że nagroda spełnia wszystkie trzy kryteria testamentu Alfreda Nobla: 1) przyczynienie się do braterstwa między narodami, 2) praca na rzecz rozbrojenia i ochrony praw człowieka, 3) promowanie pokoju. Komisja zaznaczyła, że Machado łączy podzieloną opozycję wokół jednego celu – wolnych i uczciwych wyborów.
Kwota nagrody wyniosła 11,0 miliona koron norweskich, czyli około 1,05 miliarda dolarów amerykańskich. Ze względu na zakaz podróżowania, środki zostaną przekazane w imieniu Machado wybranym organizacjom obywatelskim w Wenezueli, co potwierdził dyrektor Geir Lundestad z Institute.
W ekskluzywnym wywiadzie przeprowadzonym o 11:45 CEST tego samego dnia, María Corina Machado podkreśliła, że "jest częścią ogromnego ruchu". „Jestem pokorna, wdzięczna i zaszczycona” – dodała, zaznaczając, że nagroda to również uznanie dla „milionów Wenezuelczyków, którzy w ukryciu ryzykują wszystko w imię wolności, sprawiedliwości i pokoju”.
Ku zaskoczeniu, “Zmuszona do życia w ukryciu” od stycznia 2024 r., a pod stałym nadzorem domowym, Machado ogłosiła, że przyjmuje nagrodę w imieniu narodu, nie samodzielnie. Jej słowa wywołały falę wsparcia wśród opozycji i organizacji praw człowieka, ale także krytykę ze strony rządu Madura, który uznał decyzję o przyznaniu nagrody za „polityczną prowokację”.
Nomination w 2024 roku pochodziła od grupy bipartyjnych amerykańskich parlamentarzystów, w tym ówczesnego senatora Marco Rubio, dziś pełniącego funkcję Sekretarza Stanu USA pod prezydentem Donaldem Trumpem. Krytycy podkreślają, że jego poparcie mogło wzmocnić percepcję Machado jako narzędzia zachodniej interwencji.
Nobelowa ceremonia wręczenia medalu i dyplomu zaplanowana jest na 10 grudnia 2025 r. w Oslo City Hall. Czy Machado będzie mogła przybyć osobiście? Na razie nie wiadomo – jej ruchomość jest ograniczona, a władze wenezuelskie grożą dodatkowymi represjami, jeśli spróbuje wyjechać.
Jednak przekazanie funduszy do organizacji obywatelskich otwiera nowe możliwości: wsparcie dla niezależnych mediów, programów edukacyjnych oraz pomocy prawnej dla więźniów politycznych. Eksperci podkreślają, że to inwestycja w „kapitał społeczny”, który może przyspieszyć proces demokratyzacji, jeżeli zostanie odpowiednio zarządzany.
Od pierwszego laureata w 1901 r., nagroda stała się barometrem globalnych napięć i nadziei. Przykładowo, w 1991 r. przyznano ją Lechowi Wałęsie, a w 2009 – Barackowi Obamie – za promowanie dialogu i demokracji. Trochę jak linijka kontrolna – jeśli świat znajduje się w kryzysie, Nobel wskazuje, kto go może naprawić.
Wydarzenie to wpisuje się w długą tradycję nagradzania aktywistów z regionu Ameryki Łacińskiej, w tym Rigobertę Menchú (1992) i Aung San Suu Kyi (1991). Machado dołącza do tej elitarnej grupy, co daje jej międzynarodową platformę, a jednocześnie zwiększa presję na rządy w Caracas.
Przyznanie nagrody podniesie międzynarodową uwagę na represyjny reżim Madura i może zwiększyć presję dyplomatyczną. Fundusze przeznaczone na organizacje obywatelskie pomogą wzmocnić niezależne media oraz udzielić pomocy prawnej więźniom politycznym, co w dłuższej perspektywie może przyspieszyć proces demokratyzacji.
Machado jest pod stałym dozorem domowym od stycznia 2024 r. i władze Wenezueli zakazują jej podróży za granicę. Z tego powodu Nobel przekazuje nagrodę jej przedstawicielom i organizacjom w kraju, a ceremonia w Oslo odbędzie się bez jej fizycznej obecności.
W 2024 r. nominację przedłożyła grupa bipartyjnych amerykańskich polityków, w tym ówczesny senator Marco Rubio, reprezentantka Republikańska María Elvira Salazar oraz Carlos Giménez, również z Florydy.
Zgodnie z wolą Alfreda Nobla, nagroda przyznawana jest za największy wkład w promowanie braterstwa między narodami, ograniczanie armii oraz wspieranie pokojowych rozwiązań konfliktów. Komitet podkreślił, że Machado spełnia wszystkie trzy kryteria.
Tak, przykłady to Lech Wałęsa w Polsce czy Rigoberta Menchú w Gwatemali. Ich nagrody zwiększyły międzynarodowe wsparcie i przyczyniły się do przyspieszenia reform, choć efekty często zależały od wewnętrznej dynamiki politycznej.